[Rozmiar: 26884 bajtów]

TYGODNIK OGRÓDKOWY Nr 26

21 września 2008 r.

Nie dotrzymałem słowa, że około 9-11 września ukaże się kolejny numer Tygodnika. Przeszkodziły w tym obowiązki służbowe i ogródkowe. Po dwóch tygodniach nieobecności urosło trochę chwastów, ale trzeba było wykonać również wiele innych prac. Potem znów miałem kilkudniowy wyjazd, tym razem służbowy, w okolice Bielska i Wisły. Widziałem tam bardzo ciekawy ogródek skalny, ale pogoda była tak paskudna, że fotografowanie było niemożliwe. Przez pięć dni padało prawie bez przerwy, na szczęście słabo. Chmury zaczynały się czasem na wysokości około 500 m, nawet było to piękne.

Dzisiaj mały remanent z czterech tygodni, ale jeszcze do tych dni powrócę.

 

Na ogrodzie coraz mniej kwiatów. Pokazuję trzy z nich.

IMG_5392.JPG

IMG_5471.JPG

IMG_5190.JPG

U góry po lewej coś, co kupiłem pod nazwą Oxalis purpurea KEN ASLET. Zasadziłem rok temu w doniczkę i nic się nie pojawiło. Dopiero w tym roku we wrześniu zakwitł. Nazwa kompletnie nie pasuje, bo gdzie to "purpurea"? Ale nie ma wątpliwości, że jest ładny.

U góry po prawej znany zimowit C. bizantinum ALBUM. Jest lekko zaróżowiony, a nawet kawałek płatka jest mocno różowy.

Po lewej C. atticum, jego wysokość wynosi tylko około 7-8 cm, czyli jak na zimowita, to bardzo mało. Wydaje mi się, że występuje w Grecji i Bułgarii.

 

IMG_5234.JPG

 

Wszyscy znamy Colchicum autumnale. Na zdjęciu obok sfotografowany w naturze w Słowacji, w Górach Choczeńskich, które przylegają do Tatr Zachodnich. Na górskich łąkach występuje bardzo obficie. Ta kępka jest nadzwyczaj liczna, przeważnie w jednym miejscu są tylko 2-3 kwiatki. Kolejne rośliny oddalone są o kilkadziesiąt cm. Nigdy nie widziałem wielkich kęp, tak jak to jest przeważnie w ogrodzie po kilku latach uprawy.

IMG_5241.JPG

IMG_5207.JPG

 

IMG_5220.JPG

Trzy widoki z Gór Choczańskich, gdzie są naturalne skalniaki wysokości kilkuset metrów. U góry po lewej widok z podnóża tych gór w kierunku Tatr Niskich. Po prawej Asplenium trichomanes wciśnięte pomiędzy skałki. Po lewej wapienny wąwóz Doliny Prosieckiej. Warto ją przejść, dolna i górna część są równie piękne, jak np. Diery w Małej Fatrze. Natomiast Dolina Kwaczańska w opisach jest przereklamowana.


Poniżej mały fotoreportaż z ogrodu Państwa Lucyny i Andrzeja Grabowskich w Filipowicach koło Krakowa. Państwo Grabowscy wydają miesięcznik TWÓJ OGRODNIK, który jest konkurencją dla czytanego właśnie Tygodnika Ogródkowego (a może odwrotnie?). TWÓJ OGRODNIK prezentuje bardzo praktyczne podejście do uprawy różnych roślin ozdobnych, a ogród służy również jako poletko doświadczalne i studio fotograficzne. W ogrodzie Państwa Grabowskich znajduje się naturalna skała o wysokości kilku metrów, która została wykorzystana do zrobienia bardzo naturalnego skalniaka. Jest chyba najbardziej charakterystycznym jego elementem i daje niesamowity efekt. Osobiście trochę zazdroszczę tej skałki, nie dziwię się, że Państwo Grabowscy dla tego terenu porzucili Zieloną Górę.

IMG_5355.JPG

IMG_5346.JPG

Widok na skałę jest imponujący.

IMG_5371.JPG

IMG_5382.JPG

To jest widok ogólny na ogród i dom.

Wyremontowana stara stodoła dobrze wpasowuje się w otoczenie.

IMG_5362.JPG

IMG_5368.JPG

Schody nie prowadzą do nieba, a do stanowiska traw ozdobnych,...

...które lepiej widać na tym zdjęciu.

IMG_5360.JPG

IMG_5354.JPG

Uroczy kącik nad oczkiem wodnym.

Klon palmowy wygodnie rozłożył się na skałce i czeka, aby go podziwiać.

IMG_5378.JPG

Obok ogrodu przepływa rzeczka. Szkoda, że nie chce popłynąć pod  górę i sama zasilać stawku. W tym ogrodzie miałem przyjemność spędzić miłe popołudnie w początkach września. Wiadomo - o tej porze niewiele już kwitnie, ale czuje się fachowość gospodarzy i wielki nakład pracy. Ten ogród ma dopiero niecałe cztery lata. Jeszcze niedawno była tam tylko łąka i wzgórze. Postaram się lepsze jakościowo zdjęcia umieścić w galerii ogrodów za kilka dni.

Druga migawka znad oczka wodnego.