[Rozmiar: 26884 bajtów]

 

Nieregularny

 

TYGODNIK OGRÓDKOWY

nr 16/2013 (99)

 18 sierpnia 2013 r.

 

Rozmowa z krecikiem

Wchodzę na ogród, a krecika nie widać. Szukam, szukam i widzę, że siedzi po doniczką i nieśmiało wygląda, cały przestraszony.

- Co się stało, kreciku?

- Batman lata po ogrodzie!

- Kreciku, Batman tak naprawdę nie istnieje, to tylko postać literacka.

- Mówię ci, na pewno Batman, niedługo by mnie porwał.

- Kreciku, może to był samolot wysoko na niebie?

- Nie, bo ruszał skrzydłami i nie hałasował.

- Kreciku, to może był to ptak?

- Nie bo nie miał piór.

Nagle coś przeleciało nade mną jak odrzutowiec i zaczęło taniec w powietrzu wśród floksów. Pobiegłem po aparat i wyniki są poniżej. To fruczak gołąbek, śliczna ćma. W Wikipedii tak o niej się pisze:

Wygląd

Rozpiętość skrzydeł tego motyla wynosi ok. 5-7 cm. Zachowaniem przypomina kolibra, bo spija nektar z kielicha kwiatów za pomocą ssawki, unosząc się w powietrzu. Sylwetka ćmy jest krępa, lecz niewielkich rozmiarów. Jej skrzydła są szarobrązowe, pokryte czarnymi liniami, tylne zaś są pomarańczowe. Gąsienica jest zielona lub brązowa, zakończona niebieskim rogiem.

Rośliny żywicielskie

Gąsienice zazwyczaj żerują na takich rodzajach jak: wiciokrzew i przytulia. Dorosłe osobniki odżywiają się nektarem, preferując bogate w nektar kwiaty o długich i wąskich kielichach, dlatego też do często przez nie wybieranych należą następujące rodzaje roślin:  wiciokrzew, ostrogowiec, jaśmin, werbena, budleja, tytoń, pierwiosnek, fiołek, lilak, żmijowiec, floks i czyścieć.

Ćma była trudna do sfotografowania. Cały czas pracowała skrzydełkami ani na moment nie siadając na kwiatku. Żerowała kilka minut na dużej grupie płomyków wiechowatych. Zdjęcia były robione przy czasie 1/1000 s, pomimo tego skrzydełka zawsze są poruszone. Rzeczywiście przypomina kolibra. Proszę zauważyć na zdjęciach, że w czasie lotu pijkę (nie wiem, jak to się fachowo nazywa) ma złożoną, podwiniętą. Rozprostowuje ją dopiero przy pobieraniu nektaru. A zobaczcie, jakie ma wielkie oczy!

- Kreciku, nie bój się, to tylko ćma.

- Ale jest ogromna i się boję.

Poczekaliśmy, aż ćma odleci i krecik się uspokoił.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W ogrodzie coraz bardziej jesienne. Kwitną jeszcze ostatnie lilie, hortensje i floksy, ale pojawił się pierwszy zimowit.

 

Obficie kwitną jeżówki, ale widać ich kres.

 

 

Hortensja Pinky Winky. Zaobserwowałem, że bardzo lubi nawożenie. Poddawałem jej i innym hortensjom chyba trzy razy Wigor: wczesną wiosną, w maju i jeszcze wówczas, kiedy rosły pąki. Efekt jest piękny. Skutkiem nawożenia było pewnie pokładanie się niektórych pędów, ale od czego są podpory.

 

Ostatni tegoroczny orienpet.

 

 

 

 

A obok Phlox paniculata, odmiana pstrolistna.

Może jeszcze w tym roku ukaże się setny numer. Jeśli coś ciekawego zakwitnie albo przyleci.